Jak dowiedziała się "Gazeta Wyborcza", władze Politechniki chcą znaleźć sposób na ocalenie tych profesorów, którzy odmówią złożenia oświadczenia lustracyjnego.
- Lustracja naukowców to nie jest dobry pomysł i boję się, że podzieli naszą społeczność. Sam wypełnię oświadczenie, ale nie będę namawiał do tego moich pracowników. Zrobię tak, jak nakazuje prawo, ale chcę uratować tych, którzy z tym prawem się nie zgadzają - mówi rektor Politechniki Warszawskiej profesor Włodzimierz Kurnik.
Profesor Bogdan Galwas, dziekan Wydziału Elektroniki i Technik Informacyjnych Politechniki uważa, że wystarczającym rodzajem selekcji wśród naukowców jest dorobek naukowy i sukcesy dydaktyczne. Nie podoba mu się, że politycy miaszają się do spraw naukowców. Poza tym - mówi - nie jest tajemnicą, że część pracowników jego wydziału współpracowała z wywiadem m.in. przy tworzeniu szyfrów. Czy mają się teraz do tego przyznać?- pyta.
Nowa ustawa lustracyjna obejmuje pracowników naukowych i naukowo-dydaktycznych, czyli profesorów, doktorów i starszych wykładowców, którzy urodzili się przed 1 sierpnia 1972.
Gazeta Wyborcza/ab