W wezwaniu czytamy, że obciążenia walki ze zmianami klimatu powinny podzielić między siebie zarówno kraje bogate jak i rozwijające się. "Problem zmian klimatycznych dotyczy nas wszystkich i my wszyscy musimy go rozwiązać" - pisze "Gazeta Wyborcza" wraz z 55 innymi światowymi tytułami.
Autorzy podkreślają jednak, że stopień pomocy powinien być dostosowany do możliwości finansowych krajów rozwijających się. I w tym kontekście dodają, że nowi członkowie Unii Europejskiej nie powinni ponosić większych obciążeń niż ich bogatsi partnerzy.
Zdaniem autorów apelu, należy ograniczyć wzrost temperatury do 2 stopni Celsjusza rocznie, co oznacza, że emisja gazów cieplarnianych musi spadać w ciągu 5-10 lat. Sygnatariusze wzywają też do zmian przyzwyczajeń zwykłych obywateli. "Będziemy musieli inteligentniej jeść zakupy i podróżować. Więcej płacić za energię i mniej jej zużywać" - czytamy w tekście.
Oprócz "Gazety Wyborczej" apel publikują między innymi francuski "Le Monde", niemiecki "Sueddeutsche Zeitung", włoska "La Repubblica", czy brytyjski "Guardian".
"Gazeta Wyborcza"/IAR/to/kry