"Gazeta Wyborcza" przytacza opinię doktora Alana Sterna z instytutu w San Antonio, który przygotowywał misję badawczą Plutona. Jego zdaniem, decyzja podjęta w głosowaniu była fatalna i jest przykładem naukowego niechlujstwa. Stern już zapowiedział złożenie petycji wzywającej do przywrócenia Plutona do rodziny planet.
Międzynarodowa Unia Astronomiczna liczy prawie 10 tysięcy członków na całym świecie. Tymczasem - jak podaje dziennik - zainteresowanie czwartkowym głosowaniem nad nową definicją planety było znikome. Wzięły w nim udział zaledwie 424 osoby.
Więcej o Plutonie i jego nowym statusie pisze dzisiejsza "Gazeta Wyborcza".
GW/lj/kal