Według publicystki, rząd najpierw prowadził wojnę propagandową, żeby opinię publiczną skierować przeciw lekarzom. Nie udało się. Teraz dzieli pracowników medycznych na dobre pielęgniarki i złych lekarzy. Nie wiadomo, na jak długo. Kiedy pielęgniarki zorientują się, jakimi ogólnikami zostały poczestowane, dołączą do lekarzy - uważa komentatorka "Gazety Wyborczej".
Elżbieta Cichocka podkreśla również, że nawet związkowcy mogą mieć problem z opanowaniem sytuacji w zaostrzającym się konflikcie. "A rząd zapomniał, że kto sieje wiatr, ten zbiera burzę" - kończy publicystka "Gazety Wyborczej".
"Gazeta Wyborcza"/iar/lm/kal