Jednym z elementów raportu może też być ujawnienie kulis walki o wpływy w wojsku na przełomie 1991 i 1992 roku, gdy premierem był Jan Olszewski, a szefem MSW - Macierewicz. "Gazeta" przypomina, że rząd pozostawał wówczas w ostrym konflikcie z prezydentem Lechem Wałęsą. Upadł po tym jak Macierewicz przekazał Sejmowi listę rzekomych agentów SB. Kilka miesięcy wcześniej przedstawiciele rządu rozmawiali z generałami WP, sondując ich, po czyjej stronie wojsko opowie się w razie konfliktu - powiedział "Gazecie Wyborczej" wysoki oficer WSI. Twierdzi on, że te rozmowy przechwycił kontrwywiad WSI i z pominięciem swojego szefa Mariana Sobolewskiego ostrzegł Wałęsę, który przeprowadził kontrakcję.
Jego zdaniem, ludzie Macierewicza szukają w archiwach WSI śladów tych wydarzeń i chcą udowodnić tezę, że w 1992 roku Wałęsę uratowały od upadku wojskowe służby specjalne.
"Gazeta Wyborcza"/łut/sawicka