Na Dolnym Śląsku e-maile z poleceniem ministerstwa kuratorium oświaty przesłało do szkół w poniedziałek. "W związku z pismem MEN-u w sprawie napływających sygnałów na temat wywierania presji na uczniów, nauczycieli i rodziców, aby uczestniczyli w różnego typu akcjach charytatywnych, w tym również w Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy, uprzejmie proszę o przekazanie informacji, czy w Państwa placówkach wystąpiły sytuacje wskazujące nieprawidłowości w tym zakresie" - czytamy.
Dyrektorzy szkół mają zgłaszać te informacje w kuratoriach do końca tygodnia. Kto i jak miałby wywierać presję - nie wiadomo. Janina Jakubowska z dolnośląskiego kuratorium zapewnia, że do tej pory żadnych sygnałów o presji nie było. Według "Gazety Wyborczej", dyrektorzy szkół też o nich nie słyszeli.
Dziennik pisze, że polecenie wyszło z Departamentu Młodzieży i Wychowania. Anna Żdan z biura prasowego Ministerstwa powiedziała "Gazecie Wyborczej", że do resortu trafiają listy od rodziców, nauczycieli, a nawet samych dzieci, że były zmuszane do udziału w Orkiestrze.
"To absurd. Wygląda na kolejnę próbę sił między politykami i Owsiakiem" - odpowiada Mirosław Walczak, od 15 lat koordynator WOŚP we Wrocławiu. Zapewnia, że członkowie Orkiestry nigdy nie chodzili po szkołach z agitacją, a młodzież przychodzi do nich dobrowolnie.
GW/kal