Julia Pitera, która w rządzie Donalda Tuska ma zajmować się problemem korupcji, nawiązała do informacji o powiązaniach sędziego Trybunału Marka Kotlinowskiego z lobbystą firmy farmaceutycznej. Naziwsko sędziego pojawia się przy okazji sprawy wpisania drogiego leku, iwabradyny, na listę leków refundowanych. Według Pitery sędzia Kotlinowski interweniował także, jeszcze jako poseł LPR i wicemarszałek Sejmu, na rzecz znanego restauratora w sprawie wstrzymania decyzji nadzoru budowlanego.
Minister oczekuje, że CBA wyjaśni powiązania Kotlinowskiego z obiema sprawami - donosi "Gazeta Wyborcza".
W rozmowie z "Gazetą" Julia Pitera zasugerowała też, że konieczne będzie zaostrzenie kryteriów wyboru sędziego Trybunały Konstytucyjnego. Jej zdaniem w Trybunale powinny zasiadać tylko osoby z tytułem doktora habilitowanego lub profesora, co będzie wiązało się z potrzebą wymiany obecnego składu. Według Pitery w Trybunale nie powinni zasiadać adwokaci, gdyż mogą się oni orzekać na rzecz swoich byłych klientów.
Prezes Trybunału Konstytucyjnego profesor Jerzy Stępień nazwał wypowiedź Pitery "niepokojącą".
Więcej na temat planów nowej minister - w "Gazecie Wyborczej"
"Gazeta Wyborcza"/kw/dabr
