O zwiększeniu liczby żołnierzy zdecydowali Ministerstwo Obrony Narodowej oraz Kancelaria Premiera. To odpowiedź na apel amerykańskiego dowódcy w Afganistanie generała Stanleya McChrystala, który oczekuje, że siły sojusznicze będą większe nawet o 40 tysięcy żołnierzy.
Według nowego postanowienia, wiosną do Afganistanu Polska ma wysłać 2,6 tysięcy żołnierzy i 200 w obwodzie strategicznym. Według informacji gazety, prezydent nie powinien robić problemów z podpisaniem postanowienia, gdyż zwiększenie kontyngentu zaplanowano także z Pałacem Prezydenckim.
Mogą natomiast pojawić się problemy ze znalezieniem dodatkowych żołnierzy. Według generała Waldemara Skrzypczaka, potrzebnych jest 5-6 tysięcy żołnierzy, by w pełnym cyklu rotacji połowa była na misji, a połowa przygotowywała się do wyjazdu.
Prawdopodobnie nie wszyscy z 600 dodatkowych wysłanych do Afganistanu osób będą wojskowymi. NATO naciska na Polskę, by wysłać także cywilów - specjalistów od ekonomii, rolnictwa, przemysłu, budownictwa. Na razie nie wiadomo ilu cywilnych specjalistów poleci do Afganistanu.
"Gazeta Wyborcza"/iar/mf/orzechowska