Tymczasem Według Wyborczej w tle tej dymisji jest konflikt generała Rapackiego z ministerstwem sprawiedliwości i krakowskimi prokuratorami. Domagali się oni, by policja mocniej wsparła ich w ściganiu urzędników miejskich i prezydenta Krakowa, Jacka Majchrowskiego. Prokuratura od kilku miesięcy prowadzi śledztwo w sprawie nieprawidłowosci przy inwestycjach na terenie miasta. W materiałach dochodzeniowych przewijają się nazwiska krakowskich urzędników, w tym także prezydenta Majchrowskiego. Kilku z nich postawiono już zarzuty. Ale do sformułowania czegokolwiek pod adresem Majchrowskiego jest daleko. Zdaniem Gazety Wyborczej to irytuje PiS, dla którego polityk SLD jest najpoważniejszym konkurentem w jesiennych wyborach samorządowych.
W lipcu w ministerstwie sprawiedliwości odbyło się spotkanie z udziałem między innymi Zbigniewa Ziobry i generała Rapackiego, bo ten ostatni uznał, że nie ma wystarczających przesłanek, by założyć podsłuch telefoniczny krakowskim urzędnikom, w tym prezydentowi Majchrowskiemu.
Więcej na ten temat w "Gazecie Wyborczej".
"Gazeta Wyborcza"/kk