Mail dostało co najmniej kilkanaście placówek oświaty w Częstochowie i okolicach. Kuratorium wyjaśniło jednak że pismo nie wyszło z resortu, lecz ktoś spłatał figla. Ministerstwo Edukacji narodowej twierdzi, że to prowokacja a mail jest fałszywy. Jednak dyrektorzy niektórych szkół szkół dali się nabrać i wyrazili swoją irytację z powodu tych zarządzeń.
Socjolog prof. Ireneusz Krzemiński komentując zdarzenie dla "Gazety Wyborczej" twierdzi, że też uwierzyłby w treść pisma, bo - jak mówi - mamy na stanowisku ministra edukacji niekompetentnego poliytyka. Zdaniem prof. Krzemińskiego minister Giertych reprezentuje nurt polityczny, z którym należy krytycznie się rozliczyć.
GW/iar/trela/krzycz