W milionowej emigracji polscy przestępcy to procent czy ułamek procenta - zauważa "Gazeta Wyborcza". To jednak oznacza, że mogą ich być w Wielkiej Brytanii dziesiątki tysięcy. Są wśród nich osoby, które prawo złamały w Polsce i ukryły się na Wyspach, a także takie, które w Wielkiej Brytanii zaczynają przestępczą karierę.
Wymarzony terenem dla gangsterów są polskie kluby. To do nich "eksportowana" jest z Polski amfetamina. Razem z pojawieniem się narkotyków rozwija się zorganizowana przestępczość. Sygnałem obecności gangów są też oferty odzyskiwania długów czy anonse agencji towarzyskich w polonijnej prasie. Przestępcom z Polski na Wyspach łatwo się ukryć, gdyż nie ma tam dowodów osobistych czy obowiązku meldunkowego.
Na początku grudnia specjalny samolot przywiózł z Wielkiej Brytanii do kraju 17 polskich bandytów, ściganych europejskim nakazem aresztowania. Według policji, w ubiegłym roku Wielka Brytania wydała Polsce kilkadziesiąt takich osób. W pierwszej połowie tego - już około 150. Więcej w "Gazecie Wyborczej".
"Gazeta Wyborcza"/kl/Siekaj
