Julia Pitera, koordynująca w rządzie walkę z korupcją, oddała już premierowi Donaldowi Tuskowi 40-stronicowy raport o działalności Centralnego Biura Antykorupcyjnego. W rozmowie z dziennikiem minister powiedziała, że zarzut upolitycznienia CBA jest w nim jednoznacznie wykazany. Gazeta przypomina, że według ustawy o Centralnym Biurze Antykorupcyjnym, może to być powodem odwołania jego szefa, Mariusza Kamińskiego.
Zbigniew Chlebowski z PO jest zdania, że szefowi CBA zostaną postawione zarzuty prokuratorskie. Dziennik nieoficjalnie donosi, że miałyby one dotyczyć nieprawidłowości w sprawie przekroczenia uprawnień wobec byłej posłanki PO, Beaty Sawickiej, podrabiania dokumentów w tak zwanej aferze gruntowej oraz nielegalnego zakupu broni.
Dyrektor gabinetu szefa CBA, Tomasz Frątczak, nie zgadza się, co do oskarżeń o łamanie prawa i upolitycznienie Biura. Na łamach "Gazety Wyborczej" zapewnił, że wszystkie działania Centralnego Biura Antykorupcyjnego były i są zgodne z prawem.
Więcej o przyszłości szefa CBA - w "Gazecie Wyborczej"
"Gazeta Wyborcza"/IAR/kw/kk