Ugody z gdańską prokuraturą chce rodzina Olewników. Krewni zamordowanego Krzysztofa oskarżyli śledczych o podawanie nieprawdziwych informacji. Zażądali przeprosin i wpłaty pieniędzy na wspierającą ofiary porwań fundację im. Krzysztofa Olewnika. Gdańska prokuratura, która prowadzi śledztwo w sprawie porwania i zamordowania Krzysztofa w zeszłym tygodniu żądania uznała za bezzasadne. Dziś do sądu rejonowego w Gdańsku został wysłany wniosek o próbę ugodową - poinformował dziś w Radiu Gdańsk pełnomocnik rodziny Olewników Janusz Kaczmarek.
Zdaniem mecenasa Kaczmarka chodzi głównie o przeprosiny, bo biegły powołany przez prokuraturę popełnił błąd. A właśnie na podstawie jego ekspertyzy rodzinie Olewników zarzucono ukrywanie dowodów w domu. "Jest opinia prywatna, z której wynika, że nie było kamery rejestrującej dźwięk i obraz tylko jest urządzenie zwane bezpieczniko-rozrusznikiem" - powiedział pełnomocnik rodziny Olewników.
Gdańska prokuratura prowadzi śledztwo od 2008 roku.
IAR