Szczegóły amerykańskiej propozycji nie są znane. Generał Henry Obering zapewnia jedynie, że w rozmieszczonych w Polsce rakietach przechwytujących nie byłoby żadnych niebezpiecznych materiałów. "Nasze rakiety przechwytujące kierowane są na głowice obcych rakiet wystrzelonych w kierunku Stanów Zjednoczonych bądź Europy. Dlatego nie ma w nich ani głowic ani żadnych materiałów wybuchowych. One bowiem są rakietami obronnymi, a nie atakującymi" - powiedział generał.
Budowa amerykańskiej tarczy w Polsce i w Czechach budzi w Europie olbrzymie kontrowersje. Moskwa twierdzi, że taka instalacja może być skierowana przeciwko rosyjskim interesom. Amerykański wiceminister obrony Eric Edelman zapowiada, że USA będą przekonywały Rosję do swojego projektu. "Wierzymy, że Rosja ma swój interes we współpracy ze Stanami Zjednoczonymi i NATO. Irańskie rakiety grożą w pierwszej kolejności Rosji. Jeśli irańki system będzie się rozbudowywał, to tor lotu takiej rakiety będzie najpierw przecinał Rosję, a dopiero potem środkową Europę."
Amerykanie chcą zainstalować wyrzutnie rakiet przechwytujących na północy Polski oraz radar antyrakietowy w Czechach niedaleko Pilzna. System miałby niszczyć rakiety wystrzeliwane z państw "osi zła" - głównie Iranu i Korei Północnej.
