Gordon Brown, który przemawiał wczoraj w Bibliotece Johna Kennedy'ego w Bostonie, powiedział, że widzi możliwość pełnej współpracy Europa-Ameryka w pilnym zadaniu odnowy i reformy instytucji międzynarodowych - ONZ-u, Banku Światowego i Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Jak mówił, rysuje się obecnie "frapująca szansa urzeczywistnienia wizji świata Johna Kennedy'ego - w którym silni są sprawiedliwi, słabi bezpieczni, a pokój trwały".
Brytyjski premier udał się do USA w środę. W czwartek spotkał się z prezydentem George'm Bushem i trójką kandydatów do Białego Domu - senatorami Barackiem Obamą, Hillary Clinton i Johnem McCainem.
Trzydniową wizytę Browna przyćmiła jednak niemal całkowicie pielgrzymka papieża Benedykta XVI. Media brytyjskie podkreślają też, że Brown i Bush są ze sobą na "pan" i panuje między nimi formalny chłód, daleki od osobistej przyjaźni, jaka łączyła amerykańskiego prezydenta z Tony'm Blairem.