Rzecznik rządu zapewnia, że w trakcie Dnia Dziecka w kancelarii premiera nie złamano procedur bezpieczeństwa. Dzisiejsza Rzeczpospolita alarmuje, że 1 czerwca do siedziby szefa rządu bez wcześniejszej kontroli pirotechnicznej weszło kilka tysięcy ludzi. Według gazety, to Donald Tusk polecił BOR ograniczyć działania.
Jak powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej rzecznik rządu Paweł Graś, minister spraw wewnętrznych otrzymał w tej sprawie wyjaśnienia z Biura Ochrony Rządu. Wynika z nich, że osoby wchodzące do budynku były kontrolowane, a po zamknięciu budynku, został on sprawdzony. Zastosowano także "inne środki bezpieczeństwa".
1 czerwca w ogrodach Kancelarii Premiera zorganizowano piknik z okazji Dnia Dziecka. Można było zobaczyć między innymi sprzęt policyjny, wziąć udział w warsztatach kulinarnych, teatralnych, przyglądać się doświadczeniom naukowym, wziąć udział w zabawach sportowych.
IAR
