Według ministra reintegracji Temura Jakobaszwilego - tylko międzynarodowe siły obserwacyjne mogą powstrzymać prowokacje i zapobiec incydentom. -"Nie chodzi o użycie broni, ale o świadectwo tego co dzieje się w strefie konfliktu" - uważa Jakobaszwili.
Tbilisi jest zaniepokojone decyzją Moskwy o przejściu żołnierzy rosyjskich w Osetii Południowej na tak zwany reżim służby na "czas wojny". Gruzińskie władze wydały również polecenia policjantom stacjonującym na posterunkach granicznych, aby nie reagowali na prowokacje i powstrzymali się od jakichkolwiek działań mogących sprowokować drugą stronę.