Gruzińscy eksperci twierdzą, że rosyjskie wojska stacjonujące w Abchazji tracą kontrolę nad sytuacją wewnętrzną tego separatystycznego regionu. Niezadowolenie Abchazów z polityki prowadzonej przez prorosyjskie władze potwierdzał również w rozmowie z Polskim Radiem przewodniczący rady najwyższej Abchazji na uchodźctwie Giwi Głazawa. Zdaniem polityka mieszkańcy separatystycznej republiki nie wierzą już w obiecaną niepodległość i buntują się przeciwko wykupywaniu ich ziemi przez zagranicznych biznesmenów.
Na pograniczu gruzińsko - abchaskim od trzech miesięcy eksplozje niszczą trakcje kolejowe i drogi. Część gruzińskich ekspertów twierdzi, że ma to związek, nie tylko z wojną o polityczne wpływy, ale również prowadzi do pełnej izolacji Abchazji od Gruzji. Z informacji przekazywanych przez świadków wynika, że rosyjscy żołnierze zamykają wszystkie drogi prowadzące do granicy i chcą zostawić tylko jeden wjazd do zbuntowanej republik przez most na rzece Inguri.