Jego zdaniem Saif al-Islam musi ponieść konsekwencje za swoją rolę w wojnie w Libii, ale jego osądzeniem powinien się zająć sąd w Libii, a nie w Hadze. "Nie akceptujemy tego, by nasza suwerenność była w ten sposób naruszona" - pwiedział rzecznik Rady. Dodał, że Libia będzie chciała pokazać całemu światu, iż ma - jak ujął - "cywilizowany naród i sprawiedliwy system prawny".
Kilka dni temu Trybunał w Hadze potwierdził, że prowadzi nieformalne rozmowy z Saifem al-Islamem o jego dobrowolnym oddaniu się w ręce międzynarodowej sprawiedliwości. Trybunał oskarżył go o zbrodnie wojenne i wydał za nim w czerwcu list gończy.
Tymczasem nowe władze w Trypolisie obawiają się, że Saif nie zamierza stawić się przed Trybunałem. Ich zdaniem syn Kadafiego, który prawdopodobnie ukrywa się na pustyni, ma ze sobą pieniądze i złoto, za które może sobie kupić wolność, prosząc o azyl w kraju, który nie wyda go Hadze.
