Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Haiti - Martelly - prezydent

0
Podziel się:

Były piosenkarz Michel Martelly znany jako Słodki Micky, zostanie dziś

zaprzysiężony na prezydenta Haiti. Ceremonia odbędzie się w stolicy tego
kraju Port Au Prince.
Michel Martelly ma 50 lat. W latach 80-tych wyjechał z Haiti do Stanów
Zjednoczonych, gdzie studiował i pracował fizycznie. Później zajął się muzyką i odniósł sukces zarówno wśród haitańskich uchodźców w USA jak i w
Haiti. Martelly wydał ponad 30 płyt z karnawałowymi piosenkami. Zanim wystartował na prezydenta, miał wizerunek wulgarnego Casanovy, który w swoich utworach poniżał kobiety. Gdy ogłosił swoją kandydaturę niewielu dawało mu szansę na zwycięstwo. Szybko stał się jednak bohaterem ulicy i uzyskał spore poparcie zwykłych Haitańczyków.
Niewiele brakowało a Michel Martelly zostałby wyeliminowany z walki o
prezydenturę. Po pierwszej turze wyborów, która odbyła się w listopadzie ubiegłego roku ogłoszono, że zajął on dopiero trzecie miejsce. Doprowadziło to do zamieszek na ulicach Port-au-Price, ponownego liczenia głosów i zmiany wyników pierwszej tury. Kandydat rządzącej partii został wyeliminowany a Martelly wziął udział w drugiej turze, którą wygrał zdobywając 67% głosów.
Martelly jeszcze przed zaprzysiężeniem na prezydenta przybył do
Waszyngtonu, gdzie rozmawiał z sekretarz stanu Hillary Clinton. Po spotkaniu oświadczył, że chciałby zmienić zasady wykorzystania pomocy międzynarodowej tak aby proces rekonstrukcji kraju został przyspieszony. "Zamierzam poświęcić cała energię na odbudowę kraju i stworzenie warunków dla rozwoju biznesu i instytucji obywatelskich". Hillary Clinton zadeklarowała, że Martelly cieszy się pełnym poparciem Stanów Zjednoczonych. "Jestem bardzo zachęcona kampanią wyborcza Pana Martelly'ego, podkreślaniem potrzeb ludzi, jasnością celów jakie sobie stawia. Teraz ma on szanse pokazać, że umie przewodzić i będzie miał nasze wsparcie. Jego nastawienie budzi nasz entuzjazm" - mówiła.
Głównym i zarazem najtrudniejszym zadaniem nowego prezydenta Haiti będzie naprawa a właściwe stworzenie infrastruktury kraju i zapewnienie dachu
nad głową 650 tysiącom osób, które wciąż mieszkają w tymczasowych obozach.
Jak na standardy krajów rozwiniętych, oczekiwania wobec nowego prezydenta
nie są duże. W Haiti, które jeszcze przed trzęsieniem ziemi nie mogło stanąć na własnych nogach, zadanie to będzie niezwykle trudne. Wyzwanie przed jakim stoi Martelly podkresla fakt, że jego dzisiejsze zaprzysiężenie na prezydenta Haiti odbędzie się przed ruinami pałacu prezydenckiego, który do dziś nie został odbudowany po ubiegłorocznym trzęsieniu ziemi.

IAR

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)