Wszystko wskazuje na to, że w rolniczym stanie Kentucky Hillary Clinton odniesie kolejne wyraźne zwycięstwo. Sondaże pokazują bowiem, że ma tam pod 30-procentową przewagę nad Obamą. Porażkę w Kentucky Obama powinien jednak zrównoważyć zwycięstwem w słynącym z dobrych win stanie Oregon. Nawet jeśli wygra tam minimalnie, to i tak zdobędzie głosy około 40 delegatów na konwencję i przekroczy próg 50 procent głosów wszystkich delegatów, jakie można zdobyć w prawyborach.
Czarnoskóry senator nie ogłosi jednak jeszcze pełnego zwycięstwa. Obamie wciąż będzie bowiem brakować poparcia ponad 70 delegatów do wyznaczonego przez Partię Demokratyczną progu 2025. Poza tym, zbyt wczesne ogłoszenie sukcesu przez Obamę mogłoby rozzłościć zwolenników Hillary Clinton, którzy chcą, aby walczyła ona do końca. Komentatorzy są jednak zgodni, że była pierwsza dama nie ma szans na nominację - chyba, że Obama popełni w ostatnierj chwili poważny błąd lub pogrąży go jakiś skandal.