W wypadku samochodowym, w płomieniach, ginie żona chirurga, wkrótce potem traci córkę. Jego obsesją staje się wyhodowanie skóry odpornej na wszystko i przywrócenie życia swojemu dziecku. Po raz pierwszy film został pokazany na festiwalu w Cannes, gdzie nie zdobył nagrody ani przychylnych recenzji. "Ten film jest koszmarem. Krytycy zarzucili mi, że jest niedojrzały. Gdyby to ode mnie załeżało, nigdy bym nie dojrzewał - ani jako człowiek, ani jako reżyser" - zapewnia Pedro Almodovar.
Hiszpańscy krytycy wypowiedzą się na temat produkcji jutro, a polscy będą mogli to zrobić za dwa tygodnie, kiedy to "Skóra, w której żyję" wejdzie na ekrany polskich kin