Sytuacja ekonomiczna Hiszpanii może zatrząść Unią Europejską. To ona, a nie Grecja jest krajem najbardziej zagrażającym stabilności euro - ostrzega w blogu New York Timesa Paul Krogman. Podobnego zdania jest nowojorski profesor Nouriel Roubini - ten sam, który przed laty przewidział kryzys finansowy i globalną receję.
Obaj ekonomiści twierdzą, że jedynym sposobem na uzdrowienie hiszpańskiej gospodarki są drastyczne cięcia wydatków publicznych i przemyślana polityka podatkowa. Unia Europejska sugeruje zaś, by przedsiębiorstwa obniżyły koszty pracy.
W minionym roku premier Jose Luis Zapatero zapewniał, że najgorszy etap kryzysu Hiszpania ma już za sobą. Tymczasem w styczniu bezrobocie przekroczyło cztery miliony, zadłużenie wewnętrzne wynosi ponad 60 procent, a jeśli przewidywania Unii Europejskiej się sprawdzą, deficyt budżetowy przekroczy w tym roku 10 procent.