Pożegnaniu karawału w Hiszpanii zawsze towarzyszą marsze pogrzebowe - panowie w cylindrach i frakach, panie w czarnych sukniach, kapeluszach i woalkach. Za sardynką, która zwykle jest dużą, kolorową kukłą, maszerują płaczki, przyjaciółki i rodzina. Ponieważ moment jest trudny, dla dodania otuchy rozdawane są wśród maszerujących szklanki z winem.
Po dojściu na plac odbywa się sąd. "Skazujemy sardynkę na spalenie na stosie. Jest winna tańcom na ulicach, wypełnieniu miast bawiącymi się, zachęcaniu nas do śmiechu i tańca" - to słowa wypowiadane przez wielki post.
Sardynka zostaje spalona, a w tym czasie uczestnicy pogrzebu jedzą kanapki z pieczoną sardynką i piją wino.
Informacyjna Agencja Radiowa