Maraton przesłuchań już się rozpoczął i potrwa do późnych godzin nocnych. Jutro ciąg dalszy zeznań świadków. Przed prowadzącym sprawę sędzią, Jose Castro, odpowiadać będą przedsiębiorcy, urzędnicy, przedstawiciele mediów a nawet byli deputowani - osoby związane z Noos - firmą Iniaki Urdangarina, która miała być przykrywką do jego nielegalnych interesów.
"To jest sprawa jedyna w swoim rodzaju. Nie można prównać jej z żadną inną w całej historii hiszpańskiego prawodawstwa. Wierzę, że mój klient szybko zostanie oczyszczony z podejrzeń" - zapewniał MarioPascual Vives, adwokat Urdangarina.
Tak się prawdopodobnie nie stanie, bo sędzia ma dowody przeciwko zięciowi króla. Dostarczył ich m.in. były wspólnik i współoskarżony w sprawie, Diego Torres. Nieoficjalnie mówi się, że kaucja, jaką sąd wyznaczy Urdangarinowi, wyniesie co najmniej 6 mln euro.
Informacyjna Agencja Radiowa