Po długich latach oczekiwania, holenderskie muzeum narodowe Rijksmuseum zostało ponownie otwarte. Symboliczny klucz w drzwiach przekręciła w południe królowa Beatrycze.
Wielkiej ceremonii otwarcia towarzyszyły fajerwerki, fanfary i tłumy wielbicieli twórczości Rembrandta. Po zejściu królowej Beatrycze z pomarańczowego dywanu prowadzącego do wejścia muzeum, przed budynkiem natychmiast utworzyła się ogromna kolejka zwiedzających. Dziś bowiem ekspozycje wyjątkowo można oglądać za darmo, a obiekt zostanie zamknięty dopiero o północy.
Przez niemal 10 lat w budynku trwały prace remontowe. To o 5 lat dłużej, niż pierwotnie planowano. Muzeum zostało poddane generalnej renowacji. Pojawiły się nowe przestrzenie wystawiennicze, takie jak pawilon azjatycki. Znajdzie się tam sztuka z Japonii, Chin, Wietnamu oraz Indonezji.
W holenderskim muzeum zmieniono także aranżacje poszczególnych wystaw. Jedynym obrazem, który pozostał na swoim miejscu, jest "Wymarsz strzelców" Rembrandta, znany także jako "Straż nocna". Pozostałe dzieła, znajdujące się wcześniej w zbiorach muzeum, zmieniły miejsce ekspozycji.
Na przebudowę placówki wydano około 375 milionów euro. Prace nadzorowali hiszpańscy architekci.
IAR
