W manifestacji według różnych żródeł brało udział od 200 do tysiąca osób. Kilkuset policjantów rozpędziło demonstrantów używając gazu łazwiącego i strzelając w powietrze z ostrej amunicji. Gwardia Rewolucjna groziła wcześniej, że nie dopuści do żadnych manifestacji, a zwolennicy opozycji muszą przygotować się na "rewolucyjną konfrontację".
Teheran oskarżył Zachód i media o ingerowanie w wewnetrzne sprawy Iranu i popieranie opozycjonistów. Rzecznik ministra spraw zagranicznych stwierdził, że w związku z tym władze rozważają możliwość wydalenia części dyplomatów.
Reformatorzy domagają się anulowania wyników wyborów. Rada Strażników Konstytucji zgodziła się na przeliczenie tylko 10 procent głosów mimo, że przyznała iż podczas głosowania dosżło do nieprawidłowości.