Obrońcy Mosze Kacawa twierdzili, że nie dopuścił się on żadnego gwałtu, a związek łączący go z autorką oskarżenia miał charakter romantyczny. Zdaniem obrony, Mosze Kacaw poniósł już i tak surową karę, gdyż zmuszony był odejść z urzędu i przez ponad pięć lat był atakowany przez media. Jeden z adwokatów wyraził przypuszczenie, że nagonka ta była jednym z głównych powodów, dla których sąd niższej instancji wymierzył tak surową karę. Po dzisiejszej rozprawie doszło do awantury, kiedy synowie Kacawa usiłowali nie dopuścić do niego dziennikarzy.
IAR