Dziś mija 1000 dni od uprowadzenia Gilada Szalita przez organizację Hamas. Kilka dni temu negocjacje w sprawie wymiany żołnierza na palestyńskich więźniów zakończyły się w fiaskiem. Nie wiadomo, czy zostaną wznowione.
Rodzina żołnierza rozebrała namiot, w którym od prawie dwóch tygodni protestowała przed siedzibą Olmerta. Zjadła ostatni szabatowy obiad i wróciła do domu w Mitzpeh Hila w Galilei. Ojciec Gilada Szalita Noam powiedział Polskiemu Radiu, że stracił nadzieję na uwolnienie syna. "Rząd miał prawie 3 lata na uwolnienie Gilada. Premier mógł zrobić coś więcej. On jest w pełni odpowiedzialny za obecną sytuację. Boimy się, że już go więcej nie zobaczymy" - powiedział Noam Szalit.
Izrael i Hamas nawzajem oskarżają się o fiasko negocjacji w sprawie wymiany więźniów. Tel Aviv twierdzi, że ta radykalna palestyńska organizacja w ostatniej chwili zaostrzyła żądania. Hamas twierdzi z kolei, że Izrael nie przedstawił żadnej nowej propozycji.