Palestyńskie źródła podały wczoraj, że Izrael i Hamas osiągnęły postęp w sprawie wymiany więźniów. Tel Aviv miałby w zamian za wypuszczenie żołnierza Gilada Szalita uwolnić 200 Palestyńczyków. Izrael i lider Hamasu Chaled Maszal tym doniesieniom zaprzeczają. Minister obrony Ehud Barak powiedział, że negocjacje nie są prowadzone, ale rząd zrobi wszystko, aby sprowadzić kaprala do domu. Chaled Maszal stwierdził z kolei, że rząd Benjamina Netanjahu "uporczywie nie godzi się na wymianę więźniów", a Hamas swoich żądań w tej sprawie nie zmieni.
W tym tygodniu miną trzy lata od porwania Gilada Szalita. Tylko raz rok temu rodzice Szalita otrzymali od niego list. Pisał w nim, że jest w złej formie i prosił o pomoc. Od tego czasu nie ma od niego żadnej wiadomości. Były amerykański prezydent Jimmy Carter podczas spotkania z przywódcami Hamasu w Strefie Gazy przekazał dla niego list od rodziny.