Choć komórka al-Kaidy została rozpracowana już kilka tygodni temu, wiadomość o tym podano dopiero dziś, gdy prokuratura przedstawiła szczegółowy akt oskarżenia w tej sprawie. W skład grupy wchodziło czterech Arabów ze wschodniej Jerozolimy i dwóch z północnego Izraela. Dwaj ostatni studiowali na Uniwersytecie Hebrajskim w Jerozolimie. Z okien swojego akademika mogli obserwować lądowisko helikopterów, wykorzystywane podczas obu tegorocznych wizyt prezydenta USA George'a Busha. Za posrednictwem internetu kontaktowali się z portalami islamskimi, związanymi z organizacją Osamy bin Ladena. Izraelska prokuratura twierdzi, że członkowie bojówki planowali zamachy terrorystyczne w Izraelu i dowiedywali się, w jaki sposób można zestrzelić startujący lub lądujący helikopter amerykańskiego prezydenta.