Ówczesny prezes klubu, Wojciech S. przyznał się do tego przed wrocławską prokuraturą. Jagiellonia między innymi za te spotkania została ukarana degradacją z ekstraklasy.
Według pełnomocnika Jagiellonii, Wojciecha Wójcickiego, do Wojciecha S. docierały różne osoby, które proponowały pomoc w uzyskaniu korzystnych rezultatów. Zdaniem Wojciecha Wójcickiego, były prezes klubu - z naiwności lub chęci odniesienia sukcesu - podjął się w dwóch przypadkach nielegalnego działania. Przekazywał komuś pieniądze, które z kolei trafiały do sędziego. Pełnomocnik Jagielloni podkreślił, że w tych dwóch przypadkach popełnienie przestępstwa korupcji jest " wysoce prawdopodobne". Pozostałe przypadki wymagają dalszych wyjaśnień.
Białostocki klub nie zgadza się z orzeczeniem Wydziału Dyscypliny Polskiego Związku Piłki Nożnej i - jak podkreśla Wojciech Wójcicki - złoży odwołanie.
Na złożenie odwołania do Związkowego Trybunału Piłkarskiego, Jagiellonia ma 14 dni od momentu otrzymania uzasadnienia decyzji o karnej degradacji. Z praktyki wynika, że Trybunał potrzebuje około miesiąca, żeby rozstrzygnąć odwołanie.