Przedstawiciel Związku Stowarzyszeń Praskich i pełnomocnik komitetu nowelizacji ustawy Rafał Szczepański wyjaśnia, że celem inicjatywy jest taka zmiana prawa, aby biedniejsze gminy dostawały pieniądze na konkretne projekty, a nie na dowolne wydatki. Rafał Szczepański podkreśla, że apel o nowelizację nie oznacza rezygnację z zasady solidarności. Jego zdaniem obowiązujące prawo z solidarnością ma niewiele wspólnego, ponieważ dawanie pieniędzy bez konkretnego przeznaczenia jest tak naprawdę utrwalaniem strukturalnego ubóstwa.
Prezes Towarzystwa Przyjaciół Warszawy Lech Królikowski dodaje, że gdyby więcej pieniędzy zostało w Warszawie, miasto nie musiałoby prywatyzować Stołecznego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej.
Inicjatorzy nowelizacji ustawy wskazują, że niezbyt bogate województwo mazowieckie płaci rocznie około miliarda złotych "janosikowego". Po zmianie przepisów region mógłby zaoszczędzić około 200 milionów złotych. Z kolei Warszawa mogłaby zatrzymać w budżecie około 300 do 600 milionów złotych z odprowadzanego do wspólnej kasy miliarda. Na zmianie prawa mają też skorzystać duże miasta jak Szczecin, Gdańsk, Łódź, Wrocław czy Poznań, w których mieszka wiele niezameldowanych osób. Komitet chce doprowadzić do urealnienia liczby mieszkańców, jaka jest brana do obliczania wysokości "janosikowego".
Komitet nowelizacji ustawy zapowiada, że rozpoczyna zbieranie stu tysięcy podpisów pod wnioskiem o zmianę prawa.