Drugi oskarżony Kazimierz D. nadal pozostaje w areszcie gdyż nie ma jeszcze potwierdzenia aby na koncie sądu znalazła się od niego pełna kwota poręczenia.
Dziś Sąd Okręgowy w Gliwicach nie przychylił się do zażalenia prokuratury i tym samym podtrzymał swoją wcześniejszą decyzję o zaniechanie środka zapobiegawczego wobec obu mężczyzn. Zdaniem sądu nie zachodzi już bowiem obawa matactwa gdyż materiał dowodowy został zgromadzony ani obawa ukrycia się przed wymiarem sprawiedliwości.
Były dyrektor "Halemby" Kazimierz D. oraz główny inżynier wentylacji i kierownik działu wentylacji w tej kopalni Marek Z. usłyszeli najcięższe w sprawie zarzuty - sprowadzenia katastrofy, w której w listopadzie 2006 zginęło 23 górników. Grozi im do 12 lat więzienia.
Na razie nie wiadomo kiedy ruszy proces w sprawie tragedii w Halembie. Wiadomo jednak, że już dziś kilku z 27 oskarżonych chce dobrowolnie poddać się karze.