Przywódcy unijni w Brukseli opowiedzieli się za ściślejszą integracją gospodarczą i zwiększeniem dyscypliny finansowej. Zgodziły się na to 23 z 27 krajów członkowskich, w tym Polska.
Na konferencji prasowej prezes PiS mówił, że polski rząd podjął ważną decyzję, która ogranicza w znacznym stopniu suwerenność naszego kraju w ważnej dziedzinie - finansowej.
Jarosław Kaczyński zauważył, że niejasny jest status Polski w grupie państw, które opowiedziały się za ściślejszą integracją. Jego zdaniem, jest to "ostateczne zinstytucjonalizowanie klienckiego statusu", który Polska przyjęła za rządów Donalda Tuska. Kaczyński zadał też pytanie, czy wiąże się z tym zobowiązanie, że Polska wejdzie do strefy euro. Prezes PiS zwrócił uwagę, że wielu ekonomistów twierdzi, iż Polska jest nieprzygotowana do przyjęcia wspólnej waluty.
Dodał, że zgodnie z artykułem 92. konstytucji, zmiany, do których dąży rząd, można będzie przyjąć w parlamencie większością 2/3 głosów.
Na przyjęcie nowych zasad nie zgodziły się: Wielka Brytania, Czechy, Węgry i Szwecja. Praga, Budapeszt i Sztokholm nie wykluczają zmiany stanowiska, ale władze w Londynie pozostają nieugięte.
