Wiceminister infrastruktury Zbigniew Rapciak na inauguracji kampanii w warszawskiej siedzibie Banku Światowego powiedział, że samo wybudowanie nowoczesnej sieci dróg nie ograniczy tych tragicznych statystyk. Według niego konieczny jest sprawny system karania kierowców łamiących prawo. Jego zdaniem całym nieszczęściem polskiego prawa jest problem z nieuchronnością kary. Rapciak przekonuje, że fotoradary byłyby znacznie skuteczniejsze, gdyby przekroczenia prędkości zarejestrowane przez te urządzenia były odczytywane częściej. W tej chwili zdarza się, że kierowca dostaje mandat nawet rok po zarejestrowaniu wykroczenia.
Andrzej Grzegorczyk z Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego zaznacza, że paradoksalnie często na nowych drogach kierowcy zachowują się niebezpiecznie. Jak tłumaczy wielu kierowców na nowych trasach chce przetestować możliwości swojego auta.
Zbigniew Rapciak oblicza, że każdy wypadek poza osobistą tragedią rodziny jest też dużą stratą dla gospodarki państwa. Zgodnie z szacunkami kierowca, który zginął w wypadku to około miliona złotych strat - mówił wiceminister.
Dziś obchodzimy Drugi Europejski Dzień Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. Dzień ten jest częścią strategii przygotowanej przez Unię Europejską, która ma doprowadzić do zmniejszenia do 27 tysięcy liczby ofiar wypadków drogowych w latach 2000-2010. Tegoroczny Dzień przebiega pod hasłem "Bezpieczeństwo w naszych miastach".