Przed pomnikiem od rana zbierają się poszkodowani i rodziny zabitych. Mówią, że wspomnienia wciąż powracają, a osieroconym dzieciom brakuje rodziców.
Poszkodowani narzekają , że pomoc, którą im przyznano, ustała i nikt się nimi nie interesuje. Wojewoda śląski Zygmunt Łukaszczyk przyznaje, że choć od tragedii minęły trzy lata, wielu spraw ciągle nie wyjaśniono, zwłaszcza jeśli chodzi o wypłatę odszkodowań. Sąd, który wydał wyrok w sprawie katastrofy, obciążył odszkodowaniami skarb państwa. Wojewoda uważa jednak, że za stan techniczny hali powinien odpowiadać jej właściciel. W sumie do sądów wpłynęło 71 pozwów o odszkodowania. Choć sprawa formalnie wczoraj się przedawniła, to można jeszcze składać pozwy.