Dokument mówi o potencjalnym ryzyku związanym z wydobyciem gazu łupkowego. Chodzi o stosowaną obecnie metodę szczelinową. Polega ona na wpompowaniu w odwierty pod ciśnieniem wody zawierającej substancje chemiczne, która rozsadza łupki i uwalnia gaz. Według autorów raportu ryzyka z tym związane to zanieczyszczenie wód gruntowych, powierzchniowych, oraz powietrza. Analizując dokładnie sposób wydobycia gazu eksperci stwierdzili też, że odnowa terenów po odwiertach wydaje się być niemożliwa. Podkreślili również, że obecne przepisy mogą nie wystarczyć, by zagwarantować ochronę środowiska. Luki prawne znaleźli oni w kilku unijnych dyrektywach. Taki raport daje podstawy Komisji Europejskiej do rozpoczęcia prac nad zaostrzeniem przepisów.
Nieco inny tymczasem miał wydźwięk dokument, który w styczniu ogłosił komisarz do spraw energii. Z analizy prawnej wynikało, że nie ma na razie potrzeby zaostrzania unijnych przepisów w związku z wydobyciem gazu łupkowego. Komisarz do spraw energii mówił wprawdzie, że Bruksela może powrócić do tej kwestii i ponownie sprawdzić prawo, ale dopiero za kilka lat, kiedy gaz łupkowy będzie wydobywany na skalę przemysłową.
IAR
