Polscy producenci warzyw będą mogli wznowić dostawy na rosyjski rynek od jutra. Moskwa zdecydowała się znieść zakaz, gdy otrzymała dokumenty z Warszawy gwarantujące, że Polska prowadzi stały monitoring i bada warzywa na obecność bakterii e.coli. Te dokumenty dotarły do Komisji Europejskiej w ubiegłym tygodniu, a ta, jak mówi, przekazała je zaraz Moskwie. Nie wiadomo jednak co działo się z nimi, bo rosyjskie władze sanitarne poinformowały, że otrzymały dokumenty dopiero teraz.
Główny lekarz sanitarny Giennadij Oniszczenko cała winę za opóźnienia zrzucił na Komisję Europejską. Według niego, to przez biurokrację tam panującą, Polska straciła tydzień. "Nie komentujemy tego. Staraliśmy się zapewnić, że ta sprawa zostanie rozwiązana w najszybszy i najbardziej bezpieczny sposób z możliwych" - powiedział rzecznik Komisji.
Wcześniej, nieoficjalnie, urzędnicy w Komisji Europejskiej mówili, że gdyby mieli komentować każdą wypowiedź pana Oniszczenko, to nie mieliby czasu na pracę.
IAR