Zdaniem niektórych kibiców Biało-Czerwonych, polska reprezentacja mogła spisać się lepiej, na co zresztą liczyli. Fani naszej drużyny narzekali, że Polacy pod koniec meczu stracili impet, że gra była nudna i że teraz będzie ciężko z Chorwacją, a wyjście z grupy to już tylko marzenia.
Polacy prowadzili dzięki bramce strzelonej w 30 minucie pzez Rogera Guerreiro. Austriacy wyrównali w 3 minucie dogrywki. Dla kibiców autor karnego - Ivo Vastić - jest bohaterem. Austriacy dzięki temu bowiem zaczęli wierzyć, że Euro się dla nich jeszcze nie skończyło.
Ulice Wiednia rozbrzmiewały klaksonami i śpiewami kibiców drużyny współgospodarzy. O wiele mniej weseli Polacy odpowiadali okrzykami i śpiewem.
Kolejny mecz naszej reprezentacji - w poniedziałek 16 czerwca . Gramy z Chorwacją.