Ministerstwo gospodarki zaproponowało trzy rozwiązania problemu. Pierwsze "łagodne", w ciągu 3 miesięcy od wejścia w życie ustawy gwarantuje stronom prawo do renegocjacji warunków umów na opcje. Druga propozycja pozwala na odstąpienie od umowy, trzecia - na unieważnienie umowy na opcje z mocy prawa.
Waldemar Pawlak, powiedział, że jego propozycje będą omawiane podczas obradującego dziś Komitetu Stałego Rady Ministrów. Wicepremier wyjaśnił, że na razie resorty finansów, sprawiedliwości i rozwoju regionalnego nie widzą możliwości realizowania proponowanej przez ministerstwo gospodarki ustawy.
Waldemar Pawlak dodał, że będzie oczekiwał na propozycje poszczególnych ministrów dotyczące problemu opcji walutowych.
Propozycje Waldemara Pawlaka zostały skrytykowane przez Konfederację Pracodawców Prywatnych i Związek Banków Polskich. Według tych organizacji, propozycje są niekonstytucyjne, a koszty rozwiązania problemu spadłyby na podatników. Wicepremier Pawlak podkreślił, że brak reakcji rządu w tej sprawie będzie miał również poważne konsekwencje.
Kilkanaście miesięcy temu, kiedy złoty umacniał się, przedsiębiorcy sprzedający swoje usługi bądź towary za waluty chcieli zabezpieczyć się przed ryzykiem kursowym. Podpisywali wtedy umowy z bankami dotyczące opcji walutowych. Wicepremier i minister gospodarki Waldemar Pawlak, wyjaśniał, że umowy te były "asymetryczne" i wyłączały odpowiedzialność banku, jeżeli złoty się zbyt mocno umocni, a nie było klauzuli wyłączającej w przypadku osłabienia złotego.