Najpierw milicjanci w cywilnych strojach okrążyli Plac Wolności i nikogo na niego nie wpuszczali. Według relacji świadków, wezwano posiłki. Obecnie wokół demonstrantów zgromadziło się klikuset funkcjonariuszy.
Do zgromadzonych przemówił kandydat białoruskiej opozycji na prezydenta - Aleksander Milinkiewicz. Manifestanci skandują: "Niech żyje Białoruś" i "Chcemy Milinkiewicza". Trzymają historyczne biało-czerwono-białe flagi oraz proporce wykonane z jeansu, które mają symbolizować białoruskie przemiany.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.