Wczoraj straż pożarna wyłowiła z wody najpierw 5-latka, którego - mimo reanimacji - nie udało się uratować, później ciało 16-letniej dziewczyny.
Według ustaleń policji sześcioro dzieci próbowało przejść przez rzekę w dzielnicy Ustronie. Wybrały mieliznę, ale rzeka po ostatnich opadach przybrała i porwała trójkę dzieci. 5-letni chłopiec został znaleziony dwa i pół kilometra dalej. Chłopiec jeszcze żył, ale półtoragodzinna reanimacja nie powiodła się. Ciało szesnastolatki wyłowiono wieczorem.
Pozostałej trójki dzieci nie udało się uratować.
Dzieci były bez opieki dorosłych. Sprawę bada prokuratura.