Joanna Kluzik-Rostkowska uważa, że obecnie należy się skupić na "wyciszeniu" emocji w polityce. Jej zdaniem, obie największe partie tkwią w "złym" dla wszystkich uścisku i nadal prowadzą wojnę "polsko-polską". Interes naszego kraju powinien być na pierwszym planie, a nie jest - podkreśliła była posłanka PiS. Jej zdaniem, dla obu stron konflikt i związane z nim emocje są korzystne, szkodzą jednak Polsce.
Joanna Kluzik-Rostkowska zaapelowała do mediów o to, by dały jej trochę czasu" na przemyślenie swojej przyszłości. Do czasu wyborów parlamentarnych chce pozostać niezależna. Posłanka nie chciała też rozmawiać na temat swojego ewentualnego przejścia do Kancelarii Prezydenta. Takie informacje pojawiły się po wczorajszej decyzji Komitetu Politycznego PiS, który wykluczył Kluzik - Rostkowską i Jakubiak z partii. Joanna Kluzik-Rostkowska powiedziała, że nie dostała żadnych propozycji członkostwa od innych partii.
Joanna Kluzik-Rostkowska powiedziała też, że choć rozstała się z PiSem nie rozstaje się z członkami partii. Będzie popierać kandydatów do samorządów, którzy wcześniej prosili ją o wsparcie. Posłanka oceniła również, że nie ma w sobie żalu po decyzji Komitetu Politycznego Prawa i Sprawiedliwości. "Jak widać minęło niewiele czasu od zamknięcia drzwi a ja czuję się dobrze" - żartowała w rozmowie z dziennikarzami posłanka.
56 procent Polaków źle ocenia wykluczenie z Prawa i Sprawiedliwości posłanek - Joanny Kluzik-Rostkowskiej i Elżbiety Jakubiak. 21 procent uważa, że była to dobra decyzja władz PiS. 23 procent nie ma na ten temat zdania. Tak wynika z sondażu przeprowadzonego dla Polskiego Radia przez Instytut Badania Opinii Homo Homini.
Sondaż przeprowadzono telefonicznie 5 listopada, na grupie 1100 osób, reprezentatywnej dla ogółu Polaków. Błąd opracowania wynosi 3 procent, a poziom ufności 0,95.
