s Komentatorzy: prokuratura ma problem z komunikatami ws. trotylu
Komunikaty prokuratury wojskowej w sprawie trotylu są niejasne. To ocena dziennikarzy goszczących w radiowej Jedynce.
Tomasz Wróblewski, który był redaktorem naczelnym "Rzeczpospolitej" w czasie publikacji artykułu o obecności materiałów wybuchowych we wraku Tupolewa, uważa, że wojskowi śledczy mają problem z komunikacją. Najpierw mówili, że biegli w Smoleńsku nie wykryli trotylu, miesiąc później stwierdzili inaczej, a wczoraj znów korygowali swoje stwierdzenie. Zdaniem Wróblewskiego, prokuratura wojskowa powinna wynająć firmę PR-owską, by przekazywać swoje komunikaty. Jak tłumaczył, przez sprzeczności pojawia się wrażenie mataczenia i gmatwania.
Szef portalu naTemat Tomasz Machała zgodził się z tym, że komunikowanie się prokuratury wojskowej w tej sprawie jest nieudolne. Podkreślił jednak, że to nie zmienia w niczym fundamentalnych ustaleń śledztwa smoleńskiego. Zwłaszcza, że w żadnej z 9 ekspertyz prokuratury nie stwierdzono obecności trotylu na elementach wraku tupolewa.
Dziś rano w radiowej Jedynce rzecznik rządu wyraził oczekiwanie, że prokuratura wypowie się w tej sprawie jednoznacznie. Paweł Graś dodał jednak, że wszystko wyjaśnią dopiero wyniki ekspertyz biegłych ze Smoleńska. A te poznamy za kilka miesięcy.
Informacyjna Agencja Radiowa
