Po południu komisja przerwała obrady, a jej prezydium zostało wezwane przez marszałka Ludwika Dorna. Poseł Jędrych tłumaczył, że członkowie komisji chcieli dostać opinię prawną kancelarii sejmu, na podstawie której będą mogli kontynuować przesłuchanie. Istniała bowiem obawa, że były szef MSW w trakcie składania zeznań mógłby naruszyć tajemnicę państwową.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.