Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Komisja Trójstronna-premier-emerytury

0
Podziel się:

Planom zrównania wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn oraz podniesienie go do 67. roku życia było poświęcone posiedzenie Komisji Trójstronnej. W trwającym blisko trzy godziny spotkaniu w Centrum Partnerstwa Społecznego Dialog wzięli udział między innymi premier Donald Tusk oraz minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz, a także związkowcy oraz pracodawcy.

Władysław Kosiniak-Kamysz powiedział, że po dzisiejszej dyskusji rząd jest skłonny uwzględnić niektóre uwagi partnerów społecznych, a zwłaszcza dotyczące emerytur częściowych. Chodzi o preferencje dla osób, które nie będą miały warunków i możliwości pracowania do 67. roku życia. Tego też będą w dużej mierze dotyczyć dalsze rozmowy. Rząd ma teraz analizować od jakiego wieku takie emerytury mogły by obowiązywać i w jakiej byłyby wysokości.
Minister pracy i polityki społecznej nie powiedział dziennikarzom, kiedy rządowy projekt reformy emerytalnej będzie gotowy i kiedy trafi na Radę Ministrów. Premier Donald Tusk po spotkaniu w Centrum Dialog nie wypowiadał się.
Obradom Komisji Trójstronnej towarzyszył protest kobiet-członkiń związków zawodowych przeciwko reformie emerytalnej. Twierdziły one, że nie są w stanie pracować do 67 roku życia. Kobiety skandowały antyrządowe hasła i śpiewały piosenki. Premierowi wręczyły 67 róż. Szef rządu został też obrzucony jajkami.
Związkowcy i pracodawcy w Komisji Trójstronnej wyrazili sceptycyzm co do możliwości porozumienia. Szef Solidarności Piotr Duda powiedział, że premier podczas posiedzenia zapowiedział, że zrobi wszystko, by nie doszło do referendum w sprawie reformy emerytalnej. Wobec tego, Solidarność będzie kontynuowała akcję protestacyjną, a nawet ją zaostrzy. Szef Komisji Krajowej zawiązku zapowiedział, że w poniedziałek o 14:00, przed Kancelarią Premiera stanie miasteczko namiotowe. Ma ono przypominać to, które w 2007 roku w tym samym miejscu ustawiły pielęgniarki. W przyszły piątek Solidarność zamierza przenieść miasteczko pod Sejm, gdzie zaplanowano debatę nad wnioskiem związku o zorganizowanie referendum w sprawie reformy emerytalnej.
Sceptyczni wobec porozumienia byli uczestniczący w spotkaniu pracodawcy. Przewodniczący Rady Głównej BCC Maciej Grelowski, który wyszedł ze spotkania wcześniej, powiedział, że do kompromisu daleka droga, bowiem każdy pozostał przy swoim zdaniu. Jego zdaniem, problemem jest właśnie stanowisko związkowców, którzy - jego zdaniem - grają na zwłokę, a nie rozmawiają merytorycznie.
Zgodnie z propozycją szefa rządu, wiek emerytalny kobiet i mężczyzn zostanie zrównany i podniesiony do 67. roku życia. Platforma Obywatelska nie może jednak porozumieć się na temat wspólnego projektu reformy z koalicyjnym PSL. Solidarność zebrała pod wnioskiem o referendum w sprawie reformy emerytalnej ponad półtora miliona podpisów.

IAR

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)