Rzecznik komendanta wielkopolskiej policji nadkomisarz Ewa Olkiewicz powiedziała Radiu Merkury, że chodzi o wypłatę 700 tysięcy złotych z blisko milionowego odszkodowania. Pieniądze na to policja miała od listopada. Jej zdaniem - żeby jednak je wypłacić potrzebne było postanowienie Sądu Najwyższego, które dotarło dopiero wczoraj po południu. Dziś rano komendant wojewódzki zdecydował o wypłacie i wtedy okazało się, że komornik zajął kwotę przeznaczoną na odszkodowanie dla Dawida Lisa powiększoną o koszty postępowania egzekucyjnego. "Te ostatnie były trzykrotnie korygowane" - powiedziała nam Ewa Olkiewicz - "teraz wynoszą 60 tysięcy złotych". Policja zwróci się do sądu o wyjaśnienie tej sprawy.
O zajęcie kont wnioskował adwokat Dawida Lisa mecenas Sławomir Szczęsny. Jego zdaniem było wystarczająco dużo czasu, żeby wypłacić odszkodowanie. "Sąd Najwyższy rozstrzygnął zażalenie policji 4 października" - argumentuje adwokat i podkreśla, że w tym właśnie dniu uprawomocniło się orzeczenie Sądu Apelacyjnego. W związku z tym Szczęsny wysłał do policji wezwanie do zapłaty, a następnie wniosek do sądu o nadanie wyrokowi klauzuli wykonalności. Sąd Apelacyjny w Poznaniu podzielił argumentację mecenasa i skierował sprawę do komornika, który zajął pieniądze na policyjnym koncie.