Odnaleziono ciała wszystkich osób, które zostały zgłoszone przez rodziny i bliskich jako zaginione. Jeden z ratowników powiedział, że teraz robotnicy budowlani zajmą się całkowitym odgruzowaniem terenu.
Ratownicy twierdzą, że większość zabitych zginęła w momencie wybuchu gazu. Do eksplozji doszło w kilku miejscach prawie jednocześnie. 2 klatki 9-piętrowego bloku zostały całkowicie zniszczone. Część mieszkańców uciekła przed wybuchem, wcześniej wyczuwalny był zapach gazu, pogotowie gazownicze nie reagowało jednak na wezwania.
Zatrzymano już 3 osoby z kierownictwa firmy Dniprohaz zajmującej się miejscowymi sieciami gazowymi. Jej właściciel, rosyjski biznesmen Wiktor Wekselberg, nie czuł się nawet zobowiązany do wypłaty odszkodowań rodzinom zabitych. Zrobił to dopiero po krytyce ze strony prezydenta Ukrainy.