Część z nich zablokowała wjazd na teren elektrowni, a część, wyposażona w sprzęt do wspinaczki, podeszła pod komin od strony lasu . Ekolodzy wspięli się na komin, wykorzystując spóźnioną reakcję ochrony zakładu.
Koordynatorka kampanii klimatyczno-energetycznej Greenpeace Madgalena Zowsik tłumaczy, że ekologom stale chodzi o to samo. Jej zdaniem Ziemia jest na krawędzi katastrofy klimatycznej, a zmiany klimatu zaczynają się właśnie od takich elektrowni jak ta w Pątnowie. Podkreśliła, że Greenpeace wzywa polski rząd, by jako gospodarz konferencji klimatycznej, przestał blokować pakiet klimatyczny Unii Europejskiej.
Rzecznik prasowy zespołu elektrowni Pątnów-Adamów-Konin Maciej Łęczycki powiedział, że teren elektrowni jest chroniony i nie wolno na nim przebywać bez specjalnej zgody. Podkreślił, że wieje silny wiatr i wejście na komin wiąże się z dużym zagrożeniem życia. Dodał, że ekolodzy niepotrzebnie to robią, bowiem ta elektrownia jest wyjątkowo ekologiczna.
Ekolodzy zapowiadają, że będą prowadzić swoją akcję do skutku. Chcą uzyskać od premiera deklarację, że przestanie blokować pakiet klimatyczny.
Rzecznik prasowy Greenpeace Jacek Winiarski jest pewien, że nikomu nic się nie stanie. Powiedział, że protestujący to twardzi ludzie.
Tymczasem na jutro protest przeciwko ekologom zapowiedzieli mieszkańcy pobliskiego Kleczewa. Większość z nich pracuje w konińskich kopalniach i elektrowniach. Uważają, że działania Greenpeace to zamach na ich miejsca pracy.